Kolorem wcześniaków jest fiolet. Symbolizuje ich wyjątkowość, delikatność i wrażliwość. Dlatego wczoraj w Klinice Neonatologii i Chorób Rzadkich UCK WUM nie zabrakło fioletowych akcentów. Były baloniki, wstążki, kwiaty, a cały personel założył fioletowe koszulki. Byli też wyjątkowi goście. Do kliniki wraz z rodzicami przyjechały maluchy, które niedawno opuściły oddział. Lekarze i pielęgniarki znały je wszystkie po imieniu i wzruszały się, widząc, jak wspaniale się rozwijają. Maluchy towarzyszyły swoim rodzicom na warsztatach edukacyjnych, które zorganizowała prof. Bożena Kociszewska-Najman, kierownik kliniki. Rodzice wcześniaków spotkali się z fizjoterapeutami. Podczas warsztatu można było dowiedzieć się, jakie objawy u wcześniaka mogą być niepokojące i wymagają konsultacji, a jakie są zupełnie naturalne. Fizjoterapeuci uczulali również, żeby nie ufać poradom z internetu. Każdy wcześniak jest inny i ma własną ścieżkę rozwoju. Dwójka dzieci urodzonych przedwcześnie dokładnie w tym samym tygodniu może rozwijać się zupełnie inaczej. Mowa była również o tym, jak stymulować prawidłowy rozwój maleństwa. I tu okazuje się, że w zdecydowanej większości przypadków wcześniaki nie potrzebują wielu terapii wymyślnymi metodami. Najlepszym treningiem jest dla nich po prostu zabawa z mamą i tatą. W ramach warsztatów odbyły się również zajęcia z pierwszej pomocy - najpierw teoria i instruktaż, a potem ćwiczenia na fantomach. Bardzo ciekawe było również spotkanie z neurologopedą. Wcześniaki na początku są karmione sondą, ponieważ nie mają jeszcze odruchu ssania. Specjalistka podpowiadała, jak potem przejść do karmienia piersią i co może w tym pomóc.
W Dniu Wcześniaka klinikę odwiedzili również prof. Zbigniew Gaciong, Rektor, prof. Mariusz Gujski, dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu oraz prof. Piotr Węgrzyn, kierownik Kliniki Położnictwa, Perinatologii i Ginekologii.
- Jestem wdzięczny prof. Kociszewskiej Najman za to że uświadomiła mi, że również mogę świętować Dzień Wcześniaka. Urodziłem się prawdopodobnie w 36. tygodniu ciąży z wagą około 2,5 kilograma. Dla dzisiejszej medycyny nie jest to dużym wyzwaniem, wtedy też nie było specjalnym, ale mimo to zaliczam się do wcześniaków - powiedział prof. Gujski. Dziekan zaznaczył też, że współczesna medycyna poczyniła ogromne postępy w leczeniu wcześniaków, a Klinika Neonatologii i Chorób Rzadkich działająca w ramach Wydziału Nauk o Zdrowiu to wyjątkowe miejsce, gdzie pracują wyjątkowi ludzie. - To prawdopodobnie najlepsze miejsce w Polsce, jeśli chodzi o leczenie wcześniaków - powiedział z dumą.