Pierwsza implantacja reduktora przepływu do zatoki wieńcowej w WUM 

- Zabieg jest szansą dla pacjentów z bólem w klatce piersiowej utrzymującym się pomimo zastosowania dotychczas dostępnych metod leczenia, takich jak implantacja stentu i farmakoterapia - mówi dr hab. Mariusz Tomaniak z I Katedry i Kliniki Kardiologii WUM. I podkreśla, że jest to relatywnie duża populacja chorych. 

Zabieg odbył się 21 listopada br. w Pracowni Kardiologii Inwazyjnej I Katedry i Kliniki Kardiologii WUM kierowanej przez prof. Marcina Grabowskiego. Pacjentowi z dławicą utrzymującą się pomimo optymalnej farmakoterapii i wielokrotnych interwencji na tętnicach wieńcowych wszczepiono reduktor przepływu do zatoki wieńcowej. Operował zespół w składzie: prof. Janusz Kochman, dr hab. Mariusz Tomaniak, dr Felix Woitek (proktor) oraz mgr Iwona Wyszomirska i technik Sławomir Dziewulski wykonali w Pracowni Kardiologii Inwazyjnej I Katedry i Kliniki Kardiologii WUM kierowanej przez prof. Marcina Grabowskiego.

Reduktor przepływu to implant, który zawężając główny spływ żył odprowadzających krew z serca (tzw. zatokę wieńcową) prowadzi do stopniowego przekrwienia uprzednio niedokrwionych obszarów mięśnia sercowego.

Zabieg ten stwarza szansę poprawy jakości życia u chorych z utrzymującymi się dolegliwościami w klatce piersiowej, u których dotychczasowe zabiegi nie pozwoliły zmniejszyć objawów, a także wśród pacjentów, u których rozpoznano dysfunkcję mikrokrążenia wieńcowego.  

Rozpoczęty w I Katedrze i Klinice Kardiologii WUM program implantacji reduktorów do tętnicy wieńcowej rozszerza dostępne metody leczenia zespołów wieńcowych, uwzględniając szczególnie trudną w praktyce klinicznej grupę pacjentów z dławicą oporną na terapię. 
W tym samym dniu wykonano pierwsze zabiegi implantacji takiego urządzenia w Narodowym Instytucie Kardiologii w Aninie. 

 

Fot. archiwum I Katedry i Kliniki Kardiologii